sobota, 11 lipca 2015

Gorąąąąąco!

No i nastalo wreszcie lato, a co za tym idzie i wakacje. Strasznie fajnie miec wiecej czasu na roznego rodzaju aktywnosci, tylko na wiekszosc z nich troche za goraco jednak sie zrobilo. Dopiero teraz widze, jak przyjemnie biegalo mi sie zima, ale ze wszystkiego jest jakies wyjscie, bo mozna troche sobie poradzic ze sloncem biegajac albo wczesnie rano, albo pozno wieczorem. Dla mnie jest jednak trudniej, bo mialam dotychczas dosc regularne pory biegania, a tu trzeba troche pokombinowac ;) ale moze dzieki temu wreszcie sprobuje biegac rankiem i bede robic ro regularnie? I kolejny plus upalnych dni, to mozliwosc plywania i wylegiwania sie na plazy. Ja zdecydowania wole to pierwsze! Za to nie obrazilam sie na pogode, gdy kilka dni temu spadl deszcz i nawet wykorzystalam ten dzien na bieganie! Fajnie bylo, choc jednak troche przyjemniej jest kiedy na twarz spadaja urocze platki sniegu, niz wielkie krople deszczu :D
Ostatnio troszke bardziej skupilam sie na innych aktywosciach fizycznych niz bieganie, ale przeciez nie samym bieganiem czlowiek zyje. W dizecinstwie strasznie duzo czasu spedzalam na rowerze i wrocily tamte czasy, bo wlasciwie codziennie sporo na nim jezdze, sama przyjemnosc, a jeszcze trening dla ciala. Do tego wiecej cwiczen abs i ukochana skakanka oczywiscie :) Za to przez pierwszy tydzien wakacji wlasciwie nie robilam nic, to bylo totalne ochloniecie od wszystkiego, po to zeby troche odpoczac i nabrac sil na reszte wolnego czasu. Zalozylam sobie fajne sportowe cele na te prawie dwa miesiace i mam nadzieje, ze na koncu bede z siebie zadowolona.
Ostatnio na moj trening wpadla moja dobra dusza z aparatem i stad pare zdjec ;)
Aktywnych i szczesliwych wakacji na wszystkich!


                                             


plankt -ulubione cwiczenie.
                                                       efekty biegania w deszczu ;)